’Cokolwiek zgromadzisz w swoim domu, wkrótce stanie się Twoim problemem’
Problem przynosimy już w opakowaniach, a zwielokrotniamy go wyrzucając każdą nadprogramową rzecz. Czy będzie to jedzenie, które może nakarmić głodnego, czy odzież niepoddana recyklingowi i zalegająca na wysypiskach, czy elektroodpady np. w postaci zepsutych telefonów, skażających gleby i wody. Sklepy sieciowe wypuszczają kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt kolekcji odzieży rocznie. Oznacza to, że średnio co 2 tygodnie jesteśmy wystawiani na pokusę nabycia kolejnych ubrań, które w magiczny sposób będzie musiała pomieścić nasza szafa. Podobnie z telefonem: mamy sprawny telefon, jednak nowy ma dodatkowe supermoce, od których nasze życie ma nabrać barw. Czy aby na pewno?
Mniej znaczy więcej!
Dobrą praktyką jest umiarkowanie w konsumpcji, unikanie wyprzedaży, czytanie etykiet, wybieranie produktów z krótkim, prostym, naturalnym składem. Niech cena i chwilowe zachciewajki nie będą jedynym motorem twoich wyborów. Chwal minimalizm i ciesz się dobrymi jakościowo, trwałymi, łatwo naprawialnymi i oszczędnie zapakowanymi przedmiotami.