18 LUTEGO DZIEŃ BATERII. JAK SOBIE Z NIMI RADZIĆ BEZ SZKODY DLA ŚRODOWISKA?

Czy wiecie, że rocznie zużywamy w Polsce ok. 300 mln jednorazowych baterii? Niestety, większość z nich – ze szkodą dla środowiska – ląduje w koszach na śmieci. Czas to zmienić. Obchodzony 18 lutego Dzień Baterii to dobry, żeby zacząć działać.

Baterie mamy w zabawkach, zegarkach, pilotach, komórkach, laptopach, a także w hulajnogach i samochodach. Niezależnie czy mamy do czynienia z jednorazowymi alkalicznymi „paluszkami”, czy wydajniejszymi akumulatorkami (niklowo-metalowo-wodorkowymi (NiMH), litowo-jonowymi (Li-Ion) lub litowo-polimerowymi (LiPo) to trudno bez nich żyć. Tylko jak to zrobić, żeby jak najdłużej nam służyły i jednocześnie jak najpóźniej stawały się kłopotliwym odpadem?

Zamiast jednorazowych „paluszków”

Przede wszystkim warto ograniczyć używanie jednorazowych baterii: dość szybko się wyczerpują, wyrzucamy je i… kupujemy nowe. Zamiast nich lepiej zdecydować się na wielorazowe akumulatorki. W zeszłym roku szwedzka firma Ikea w ogóle zrezygnowała ze sprzedaży jednorazowych „paluszków”. Z jej wyliczeń wynika, że już dziesięciokrotne ładowanie akumulatorów daje niższy bilans emisji gazów cieplarnianych w porównaniu z korzystaniem z jednorazowych baterii użytych do uzyskania tej samej energii. — Jeśli założymy, że klienci ładowaliby nasze akumulatory minimum 50 razy, globalna redukcja produkcji odpadów spadłaby nawet o 5 tys. ton rocznie — oceniali przedstawiciele firmy. Dla każdego z nas jest ważne także i to, że oprócz klimatycznego efektu proekologicznego zmniejszamy także ilość kłopotliwych odpadów w domu.

Zużyte baterie oddajmy do sklepu

Baterie i akumulatory, zawierają, w zależności od zastosowanej technologii, różne metale ciężkie, m.in. cynk, kadm, rtęć, ołów, lit i mangan. Wszystkie zaliczane są do odpadów niebezpiecznych. Niestety większość z nich trafia do odpadów zmieszanych. To błąd. Zawartość baterii wyrzuconej do „zwykłych” śmieci z czasem (rdzewienie) przenika do gleby i wód gruntowych. Czy wiecie, że tylko jedna mała a bateria, tzw. guzikowa, skazić może 1m3 gleby i zatruć 400 l wody?

Zużyte baterie, akumulatory, powerbanki, podobnie jak zużyty sprzęt elektroniczny, powinniśmy oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Oczywiście trudno sobie wyobrazić, żebyśmy jechali do PSZOK-u z każdą, zużytą baterią. Możemy to zrobić w wielu sklepach spożywczych, budowlanych, generalnie w każdym powyżej 25 m2, który w swojej ofercie ma baterie. Można też oddać je m.in. w placówkach Poczty Polskiej, różnych instytucjach czy w szkołach. Krótko możemy przechowywać zużyte baterie w domu. Jeśli jednak są przerdzewiałe, widać na nich jakiś wyciek najlepiej jak najszybciej oddać je do odpowiedniego punktu.

Dlaczego to takie ważne? Firmy zajmujące się recyklingiem baterii zapewniają, że mogą odzyskać do 99,5% składników (m.in. żelazo, glin, miedź, nikiel, kobalt, kadm, ale także papier i plastik).

Dłuższe życie laptopa, komórki i hulajnogi

Kiedy komórka lub laptop przestaje działać najczęściej kupujemy nowszy model. Tymczasem okazuje się, że w przypadku 42% napraw smartfonów i 27% laptopów wystarczy wymiana akumulatora (popularnie nazywanego baterią). W przypadku elektrycznych rowerów i hulajnóg to zazwyczaj jedyna rzecz, która w nich zawodzi. Dlatego zanim wydamy pieniądze warto sprawdzić, czy przypadkiem nowy akumulator nie da drugiego życia naszemu laptopowi, smartfonowi czy hulajnodze.

Jeśli laptop czy komórka jeszcze działa, sami sprawdzimy stan baterii. Pomoże nam w tym odpowiednie oprogramowanie. W laptopach wystarczy wpisać w wierszu poleceń: powercfg/batteryreport, a system sam przeprowadzi odpowiednią diagnostykę. Narzędzie systemowe do oceny kondycji akumulatora mają użytkownicy iPhone’ów. Z kolei w telefonach z androidem można skorzystać z aplikacji, takich jak np. Battery Info lub AccuBattery.

Wszystkie sposoby są dobre: szybko poinformują nas o stanie akumulatora. Niestety są laptopy i smartfony z wbudowanymi akumulatorami, których nie da się wymienić. Producenci takich urządzeń są już jednak na celowniku Komisji Europejskiej i zapewne wkrótce się to zmieni. To ważne, gdyż szacuje się, że popyt na baterie do urządzeń wzrośnie w ciągu kolejnej dekady o 60 %, a w przypadku rowerów i hulajnóg o 15 %.

Co zrobić, żeby bateria w smartfonie działała dłużej?

  1. Kontroluj jasność ekranu oraz czas uśpienia telefonu
  2. Sprawdź rozdzielczość i częstotliwość odświeżania ekranu
  3. Wybierz tapetę ekranu ze stonowanymi kolorami
  4. Przejrzyj aplikacje. Sprawdź, czy wszystkich potrzebujesz, które są najbardziej „prądożerne”
  5. Kontroluj lokalizację (niektóre apki też z niej korzystają)
  6. Wybierz dźwięk telefonu lub wibracje zamiast korzystać z obu opcji jednocześnie
  7. Zrezygnuj z niepotrzebnych powiadomień

Więcej porad znajdziecie TU.

Wróć do Aktualności